KONIE W MORSKIM OKU

Tegoroczne badania koni wożących turystów na trasie do Morskiego Oka trwały 4 dni (13-15 czerwca i 29 lipca). Łącznie zostało przebadanych prawie 300 koni, z czego 3 komisyjnie zostały wycofane z pracy (Jawor, Posejdon i Uran). Kilka koni nie pojawiło się na badaniach, mimo zgłoszenia ich do TPN. Część z tych koni była kontuzjowana i nie mogła pracować, niektóre zostały sprzedane lub też nie zostały przywiezione. TPN Będzie wyjaśniać te kwestie i zapewnia, że jeśli okaże się, iż konie były zdrowe, a nie zostały przywiezione celowo na badania, wtedy nie będą mogły pracować na drodze do Morskiego Oka. W czerwcu do ponownego przebadania z powodu mniejszej wydolności zostało zakwalifikowanych 6 koni i nie wszystkie zostały przywiezione na ponowną kontrolę.
Badania koni były podzielone na dwie stacje. Na pierwszej badano zwierzęta za raz po wysiłku, na drugiej po kilkunastu minutach spoczynku. Sprawdzano oddechy, tętno i odwodnienie. Weryfikowano chipy oraz paszporty zwierząt. Oglądano kopyta, dopasowanie chomąt, sprawdzano ogólny stan koni. Straż Parku kontrolowała również sprawność hamulcy wozów.
Obecnie fiakrzy mogą przewozić 12 osób, dawniej dopuszczalną liczbą było 14 turystów, więc teraz konie ciągną o dwie osoby mniej.
Wyznaczono na drodze odcinki, gdzie konie mogą kłusować. W niedalekiej przyszłości fragmenty te mają być dokładnie wyznaczone znakami. Konie po wyjeździe na górę muszą mieć zapewniony 20 minutowy odpoczynek. Z roku na rok widać poprawę za równo w utrzymaniu koni jak i samego podejścia górali do całej sprawy. Chcemy aby również odbywały się badania koni wyrywkowe i wcześniej niezapowiedziane. Wstępnie TPN przychylił się do tej propozycji, którą bardziej szczegółowo będziemy jeszcze omawiać.