Każdy kolejny pies – szczęśliwy w nowym domku – to ogromna radość
Tym większa, kiedy jest to psiak skrzywdzony przez los, tzw. „po przejściach”.
Kiedy ekipa KTOZ zobaczyła Myszkę w boksie schroniska w Radysach – serca pękły na pół
Załamany i zrezygnowany pies, przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy. Wiedzieliśmy już, że właśnie ten pies, na pewno pojedzie z nami do Krakowa..
W KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie – Myszka powoli zaczęła prezentować postawę „chcę, ale się boję” . Terapia tysiąca głasków przyniosła efekty i Myszka pokazała swoją prawdziwą, słodką naturę
Jak już pisaliśmy – ma już nawet własny domek i kochającą Panią
Taką oto porcję zdjęć otrzymaliśmy ostatnio .
„Z przyjemnością przesyłam zdjęcia Myszki z domu. Zaaklimatyzowała się dosyć szybko, a jeszcze szybciej nauczyła się, że szelest woreczka oznacza smaczka 🙂 na spacerach z początku była niepewna i ostrożna, jednak po jakimś czasie stałych tras spacerowych zaczęła dumnie kroczyć z podniesionym ogonem. Na polu wychodzi z niej ten procent psa gończego, uparcie trzyma się zapachu, który ją zainteresował i najchętniej podążyłaby jego tropem. Ładnie reaguje na komendę „siad” i jesteśmy w trakcie dopracowywania przywołania, żeby móc jej w końcu pozwolić na upragnioną zabawę z innymi psami bez smyczy.
Po pierwszych trzech tygodniach można stwierdzić, że jest naprawdę kochanym i łagodnym psem, ale przed nami jeszcze bardzo dużo pracy bo potrafi być naprawdę uparta. Pozdrawiamy, Ada i Myszka!”
Na pierwszym zdjęciu: Po lewej stronie Myszka w schronisku w Radysach (lipiec 2020) – po prawej Myszka w nowym domu (listopad 2020)



