NIEWIDOMY CZAREK CZEKA NA POMOC

Drodzy Państwo !

Ponownie zwracamy się do Was o pomoc.

Chcielibyśmy robić to jak najrzadziej, ale tyle zgłoszeń, tyle cierpienia, tyle bólu i smutku niewinnych stworzeń… Nie jesteśmy w stanie sami tego udźwignąć..

Spójrzcie w te srebrzyste oczka.. Czy jesteście w stanie nie uronić chociaż jednej łzy patrząc na to nieszczęście..? Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu i utrzymaniu czarującego Czarka.

Możesz to zrobić, przekazując parę złotych na nasze konto:

80 1500 1487 1214 8000 9036 0000
z dopiskiem: „Pomoc dla Czarka”

Nie pozwólmy, żeby Czarek nadal cierpiał. Jego dotychczasowe życie było już wystarczająco przykre.. Pomóżcie Czarkowi przeżyć !

A tu kilka słów o tym, jak Czarek trafił pod naszą opiekę, czyli z pamiętnika Inspektora…

Do biura KTOZ wpłynęło zgłoszenie, że w gminie Iwanowice znajdują się zwierzęta w złych warunkach. Osoba zgłaszająca wspomniała o pięciu psach, kilku koniach oraz krowach. Zgłoszenie poparte zostało zdjęciami, szczególnie jeden, kudłaty piesek chwycił inspektorów za serce i mimo, że miejsce zdarzenia nie należało do krakowskiej gminy, pojechali na interwencję. Właścicielka posesji mimo nieobecności męża, oprowadziła inspektorów po posesji i wskazała zwierzęta. Jednak coś się nie zgadzało. Inspektorzy zobaczyli cztery psy, właścicielka zarzekała się, że nie ma ich więcej. Więc gdzie był Kudłatek ze zdjęć przesłanych w zgłoszeniu? „Aaaa, rzeczywiście. Jest jeszcze jeden, zapomniałam o nim całkiem.”- stwierdziła właścicielka. Zapytana przez jednego z inspektorów, czy przy karmieniu również o nim zapomina, zrobiła jedynie srogą minę. Kobieta zaprowadziła inspektorów do piątego pieska. Ewidentnie przy karmieniu był pomijany. Piesek był skrajnie niedożywiony. Miał na skórze kilka blizn i ran które były skutkiem zbyt szerokiej, luźno założonej obroży. Skóra psiaka wyglądała na przesuszoną, widoczne były liczne wylinienia, a z resztek sierści uformowały się zbite filce. Jednak co najważniejsze… piesek był całkowicie ślepy… Mimo sędziwego wieku, jakiego doczekał się psiak, widać było, że te wszystkie dolegliwości wynikają z nieodpowiedniej opieki nad nim. Trzymany był na krótkim łancuchu, przyporządkowano mu mocno wysłużoną budę, zbitą ze spróchniałych desek. Uwiązany był zaraz przy bronach, gdzie przez swoją ślepotę był narażony na wypadek. Inspektorzy podjęli decyzje, że tego psa należy odebrać. Tak też uczynili. Czarek, bo tak ma na imię piesek, przebywa w hotelu dla zwierząt.