Postanowiliśmy opisać Wam niesamowitą historię, jaka rozegrała się prawie na naszych oczach.
A wszystko zaczęło się w pewne październikowe południe. W październiku zeszłego roku.
Za pośrednictwem fb napisała do nas Pani, mieszkanka okolic Niepołomic, wiadomość o takiej treści:
„Bardzo proszę o pomoc dla kotków około miesięcznych, które uratowałam od śmierci głodowej.zajmuje się nimi już 2 dni ale ze względu na pracę zawodową niestety ale nie jestem już w stanie się nimi zajmować.U mnie nie mogą zostać bo mam już 2 koty i 2 psy a koty wymagają karmienia co 2 godziny”.
Oczywiście od razu zaoferowaliśmy Pani pomoc i chęć przejęcia ich do odkarmienia.
Ponieważ to był piątek, Pani postanowiła ogarnąć je jeszcze do poniedziałku a w poniedziałek my mieliśmy je przejąć. Jednak po weekendzie Pani Renata napisała do nas, ze nie oddaje maluchów i chłopiec zostaje u nich na stałe a dziewczynce będziemy szukać domu jak będą już odkarmione. Niestety po kilku dniach kocurek umarł gdyż był zdecydowanie słabszy a opiekę nad drugim maluszkiem przejęła…..suczka jamniczka – rezydentka. Pani Renata napisała nam taką wiadomość:
„Dwie moje wysterylizowane kotki wypięły się na swój gatunek a pomaga tylko pies.”
I tak narodziła się ich wielka, międzygatunkowa miłość.
Kotka rosła a jej psia opiekunka coraz bardziej ją kochała, a ona ją.
Jak możecie zauważyć, nadal są nierozłączne… Śpią, jedzą, spacerują razem, a nawet toaletę wykonują wspólnie <3 (to widać na ostatnim filmiku).
I tak zupełnie przez przypadek Pani Renata zyskała nowego domownika i przyjaciółkę dla swojej jamniczki.
Nie zostawiła kociąt gdzieś na ulicy, nie oddała do schroniska, ale zajęła się nimi bardzo troskliwie ratując kotce życie.
Ponieważ ta historia jest tak cudownie szczęśliwa i podbudowująca, postanowiliśmy się nią z Wami podzielić 😉
Poznajcie i Wy naszych dzisiejszych bohaterów