Z cyklu „Z pamiętnika inspektora” – relacjonuje inspektor Beata Cz.
Najlepszą nagrodą dla nas – inspektorów Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, jest moment, w którym właściciele czworonogów wyciągają wnioski z naszych wizyt i rad interwencyjnych
.
I tak właśnie było tym razem .
Właściciel Barego, mimo niewielkich dochodów i skromnego trybu życia, po rozmowie z nami i wysłuchaniu kilku rad, zrobił wszystko na miarę swoich możliwości, aby poprawić byt swojego czworonoga.
Wystarczyło kilka palet, skrzyniopaleta, styropian i deski.
Może wizualnie nie są to salony , ale liczy się efekt końcowy. Chęci, pomysł i oczywiście najważniejsza rzecz – Bary ma ciepłą budę, izolowaną od ziemi i palety, które tworzą formę podestu.
Teraz może wygrzewać się w słoneczku nie leżąc na gołej ziemi
Oczywiście już widać efekt delikatnych poprawek Barego …
Widać musiał trochę „urządzić się” po swojemu no cóż… Jak to mówią: „Nie to ładne co ładne, tylko co się komu podoba”
Taki efekt końcowy interwencji cieszy nas niezmiernie i napędza do dalszego działania .

