Z pamiętnika inspektora

Z cyklu „Z pamiętnika inspektora”, relacjonuje inspektor Filip.
Bilans wczorajszego dnia pracy – ok. 200 przejechanych kilometrów, 2 rekontrole, 1 wizyta przedadopcyjna i 5 interwencji.
Białą strzałę KTOZ mogliście zobaczyć w różnych miejscach Polski: w Jordanowie, Myślenicach, Niepołomicach, czy Kalwarii Zebrzydowskiej🚐.
Jedno ze zgłoszeń, wzbudziło nasze największe zaniepokojenie.
Wg osoby zgłaszającej, na posesji znajdować się miały trzy suczki 🐕🐕🐕 – mocno zaniedbane, niedożywione, stłoczone w małym kojcu. Jedna z suczek najprawdopodobniej niedawno została mamą, w związku z czym nie chce wychodzić z budy, gdzie ukrywa młode. Pieski są bardzo hałaśliwe i obszczekują przechodniów.
Stan, który zastaliśmy na miejscu: trzy suczki z lekką nadwagą 😅, zadbany, czysty kojec.
Co prawda wąski, ale bardzo długi. Buda porządna i duża – chętnie korzystają z niej wszystkie 3 psiaki. Szczeniaków brak, ale nic dziwnego bo wszystkie trzy pieski są wysterylizowane. Zadbane, na bieżąco odrobaczane. Dwie z nich zostały przygarnięte przez właściciela, który posiada również kota. Również przygarniętego i również zadbanego🐈.
Wg naszego odczucia, interwencja bezpodstawna.
Stąd też prosimy po raz kolejny o przemyślane zgłaszanie interwencji. Oczywiście – jeśli widzicie coś, co Was niepokoi – dzwońcie, piszcie. Lepiej zgłosić, niż wykazać się obojętnością, ale… prosimy o rzetelne przedstawianie faktów. Niestety nieraz jest tak jaskrawa rozbieżność pomiędzy tym, co przedstawiane jest w zgłoszeniu, a rzeczywistością, że zastanawiamy się, co powoduje osobami zgłaszającymi. Czy rzeczywiście mamy aż tak odmienne postrzeganie rzeczywistości?
Rzecz jasna, ideałem by było, gdyby wszystkie psiaki spały na kanapie, miały swój własny kocyk oraz tony smaczków i zabawek, ale wszyscy doskonale wiemy, że to niestety utopia.
Uwierzcie nam, że pracy nam nie brakuje – wszystkie telefony w biurze dzwonią non stop🚨, otrzymujemy również zgłoszenia mailowo i na Facebooku.
Często ktoś powiadamia nas o niepokojących sytuacjach także osobiście.
To, co przedstawiamy na fb, to naprawdę minimalna cześć naszej pracy, pomimo, że koleżanki z biura cały czas proszą nas o opisy przeprowadzonych interwencji 😅.
Najzwyczajniej w świecie nie mamy czasu, żeby przelać je na papier 🤷‍♂️.
Cały czas coś się dzieje, cały czas musimy gdzieś pędzić⌚⏳.
Dlatego jeszcze raz apelujemy: zgłaszajcie, ale prosimy o prawdziwe informacje.
Zareagujemy – nie ma potrzeby ubarwiania.
Jeżeli ktoś chce poprzez zgłoszenie, zrobić na złość sąsiadowi, nielubianej rodzinie czy znajomemu – powstrzymajcie się. W tym czasie, w innym miejscu, możemy uratować życie jakiegoś zwierzaka.