Z cyklu „Z pamiętnika inspektora” – relacjonuje inspektor Krzysztof.
Różne zwierzęta zdarzyło mi się już łapać w mojej karierze .
Jednak kura to całkowita nowość .A było to tak: około tydzień temu, na jednej ze zwierzolubnych, krakowskich grup, pojawiła się informacja o kurze, przechadzającej się ulicami naszego wspaniałego miasta. Kura znalazła schronienie na lekko zakrzewionym terenie działkowym
I tak sobie chodziła, tu pazurkiem drapnęła, tam coś dziobnęła i tak żyła, wzbudzając coraz większe zainteresowanie mieszkańców pobliskich bloków.
Wieść gminna niesie, że uciekła komuś z auta.
Zgłoszenie o kurze dotarło i do nas – wraz z inspektorem Mateuszem ruszyliśmy na łowy .
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że zwierzę całkiem nieźle opanowało sztukę kamuflażu i wcale nie ma ochoty na współpracę
.
Jednak nie z nami te numery! Wyposażeni w podbierak i dobre chęci, zabraliśmy się za łapanie.
Już po chwili delikwentka trafiła w nasze ręce.
Zabezpieczona, cała i zdrowa, została oddana pod opiekę Fundacja Peruna – jak zwykle, jesteście niezawodni
.
Ogromnie dziękujemy!!


