Z pamiętnika inspektora relacjonują Eryk i Ania

Z pamiętnika inspektora, relacjonują Eryk i Ania.

W dniu wczorajszym, do Biura Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wpłynęła interwencja dotycząca bardzo wychudzonego psa, trzymanego na łańcuchu.
Czym prędzej ruszyliśmy na miejsce naszym bolidem do zadań specjalnych😅.
Na miejscu zobaczyliśmy psa – na łańcuchu, bardzo mocno wychudzonego, ledwo stojącego na łapkach 😒.
Jego chudziutkie ciało pokrywały małe ranki. Jak się okazało, psem opiekowała się starsza kobieta w wieku 87 lat. Stwierdziła, że piesek tak wygląda bo jest stary – ma ponad 30 lat… 🤦‍♀️
Byłby to cud prawdziwy, sprawdziliśmy więc książeczkę zdrowia – wg dokumentu, rok urodzenia Dżekiego to 2009 🤷‍♀️.
W domu znajdującym się obok mieszka córka owej pani, która jednak nie wykazała chęci przejęcia obowiązków związanych ze zwierzakiem – „to nie jej pies, opiekować się nie będzie”.
Na pytanie, czym właścicielka Dżekiego karmi, odpowiedziała że głównie ziemniakami oraz zaprezentowała nam worek najtańszej marketowej karmy….
Na miejsce wezwaliśmy patrol Policji i przy jej asyście, odebraliśmy psiaka.
Trafił pod opiekę lekarzy w KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Właścicielka zrzekła się do niego praw.
Dziękujemy osobie zgłaszającej za czujność.