Dziś będzie opowieść o tym jak staruszek Roman wygrał los na loterii…
Ale zacznijmy może od początku . Romek w życiu miał wyjątkowego pecha..
Najpierw jako szczeniak trafił do schroniska . Szczęśliwe szybko znalazł dom.
Niestety, dwa lata później został znaleziony na ulicy i znów trafił pod nasze skrzydła .
Ku naszej radości, znalazł się ktoś, kto postanowił dać temu wielkopsowi dom, wydawać by się mogło – taki na zawsze. Ale jak wiecie, życie pisze różne scenariusze…
Znów życie Romka legło w gruzach – jego właściciele po ośmiu latach oddali go do schroniska.
Powód – przeprowadzka do bloku . Wiadomo – im starszy psiak, tym trudniej znaleźć mu dom.
Jeśli przy okazji jest duży – wtedy poprzeczka zostaje jeszcze bardziej podniesiona.
Na szczęście Romek nadrabiał charakterem. To olbrzym o gołębim sercu, kochający cały świat Wolontariusze martwili się, czy w tym wieku, Romek ma jeszcze szansę na normalny, kochający dom
, taki na zawsze. I właśnie stał się cud!!!
Romek w sobotę pojechał do wspaniałych ludzi, którzy wypatrzyli go w schronisku. Wcześniej Państwo jeździli do Romka na spacery zapoznawcze wraz ze swoimi dwoma podopiecznymi – 1,5 rocznym dogiem i starszą, niewielką suczką. Ponieważ psiaki polubiły się od początku, klamka zapadła, Roman stanie się członkiem tej rodziny
.
Dziś wraz z Filipem, odwiedziliśmy Romka. Przy bramie powitał nas jak pan na włościach – dumny Roman. Najpierw obwąchał nas zaciekawiony, a później nadstawił się do drapania za uchem.
Pani Ania wraz z mężem, z uśmiechem na twarzy, zaczęli opowiadać nam jaki z tego wielkoluda jest cwaniak. Po pierwsze – otwiera drzwi. Po drugie, nie uznaje zamkniętych drzwi .
Być może wiąże się to z jakąś traumą z poprzednich domów, ale Romek pokazał dosadnie swoim ludziom, niezadowolenie z powodu zamknięcia przed nim drzwi na zewnątrz.
Wynik – obgryziona framuga i rama drzwi. Pani Ania, przygotowała dla Romana łóżko w domu.
Niestety wielkolud pogardził tym luksusem pokazując, że woli spędzać czas na zewnątrz.
Właściciele nie wyobrażają sobie, aby psiak mieszkał na zewnątrz, więc osiągnęli kompromis, umieszczając mu wyrko w przedsionku. Niestety drzwi na zewnątrz na razie muszą być otwarte .
Pani Ania ma jednak nadzieję, że uda jej się przekonać Romka do spania wewnątrz domu.





