Z życia inspektora

Dzisiaj post nieco inny niż zwykle.
Taki o pracy inspektorów – o tym, czym się zajmują na co dzień. Inspektorzy w zakresie obowiązków mają nie tylko interwencje w Krakowie, poza granicami miasta, ba nawet województwa, lecz również cały wachlarz innych zadań: wozimy zwierzęta do lecznicy, edukujemy dzieci w szkołach i przedszkolach, dowozimy karmę potrzebującym (np. osobom starszym i schorowanym, które same nie są w stanie jej odebrać), odwiedzamy miejsca, w jakich przebywają nasi podopieczni, np. konie, odławiamy psy i koty (co często jest bardzo czasochłonnym i skomplikowanym zajęciem), przygotowujemy dokumentację potrzebną do założenia spraw karnych oprawcom zwierząt, niejednokrotnie musimy na pełnym gazie jechać do innego miasta po krew bądź leki, zabezpieczamy ranne zwierzęta z wypadków komunikacyjnych, przeprowadzamy wizyty przed i poadopcyjne, jeździmy na rekontrole, jeśli np. na którejś z interwencji właściciel zwierzęcia został zobowiązany do poprawy warunków, w jakich żyje jego podopieczny.
Bardzo często również uczestniczymy w różnego rodzaju weekendowych akcjach np. adopcyjnych.
Często plan dnia jest tak napięty, że naprawdę ciężko wszystko ze sobą pogodzić. Oczywiście priorytetem są interwencje, ale staramy się na bieżąco wywiązywać z naszych zadań.

Praca inspektora jest to zajęcie na pełen etat, bardzo często działamy nawet po godzinach, kiedy to dzwoni telefon, że pilnie jest potrzebna pomoc „bo tu i tu jest takie i takie zwierzę i trzeba natychmiast działać”. Oczywiście pomagamy bo taka jest specyfika naszej pracy.
To wszystko jednak spoczywa na barkach zaledwie garstki osób, które starają się jak mogą aby wszystko zapiąć na ostatni guzik.
Prosimy Was więc o trochę wyrozumiałości. Zapewniamy, że zareagujemy na każdą zgłoszoną interwencję, nie pominiemy żadnej.
Pamiętajcie również, że musimy działać zgodnie z obowiązującym prawem, a niektóre zgłoszenia nie są tak proste jak by się mogło wydawać. Często potrzeba czasu, chociażby w momentach, kiedy musimy powiadomić służby lub inne organy. Niektóre jednostki wymagają zgłoszeń na piśmie a jak wiemy biurokracja zazwyczaj trwa.
Poniżej kilka zdjęć z życia codziennego inspektorów – z tych lżejszych i gorszych momentów.