Z pamiętnika inspektora

Z cyklu z „Pamiętnika inspektora ” relacjonuje inspektor Beata.
Sezon na „znalazłem podlota”, szumnie rozpoczynają synogarlice…..🕊️
Pomimo, iż pogoda nas nie rozpieszcza, wiosna nie daje oznak swojej obecności 🌳🌿🌨❄– tryb życia zwierząt trwa niezmiennie. Tak właśnie pięknego, zimowo – wiosennego dnia, znalazła się pod naszymi skrzydłami mała synogarliczka …. Ehhh, wzięłam głęboki oddech – być może faktycznie coś złego stało się z jej rodzicami, jednakże stan ptasiora w ogóle na to nie wskazywał.
Mleko się wylało, trzeba zakasać rękawy i ratować małą przed śmiercią głodową.
Kolejny dzień i do biura trafia kolejna synogarlica 🙈. Przez chwilę przeleciało mi przez głowę, że może to ta z wczoraj. Może ktoś ją tu położył, a może mam rozdwojenie jaźni? 🤷🏻‍♀️
Lecę sprawdzić – ale nie, „moja” jest na miejscu 😉 Uff… jeszcze nie zwariowałam 😀 – jest dobrze 😂
I tak oto, teraz mamy parkę – jest między nimi mała różnica wieku, ale przynajmniej mają się do kogo przytulać…🕊🕊Ten post jest apelem – nie zabierajcie dzieci rodzicom!
Na pewno znajdą się osoby, które poświęcą swój czas i siły i będą je ratować przed śmiercią głodową, ale czy później będą miały szansę na spokojny powrót na łono natury? Czy poradzą sobie bez człowieka? Czy wykarmione ludzką ręką, nadal pozostaną dzikie? Co czulibyście Wy – gdyby ktoś Wam zabrał Wasze dziecko?…
Wiem, że ludzie zabierający młode, kierują się troską i dobrocią serca. Mamy jednak takie czasy, że dostęp do informacji jest bardzo szybki i łatwy.
Przeczytajcie, zadzwońcie, zapytajcie, a przede wszystkim obserwujcie – obserwacja zachowań dzikiej przyrody da Wam więcej wiedzy niż niejeden post .😁
Jeśli spotkacie Państwo na swej drodze podlota, najlepiej zadzwonić do nas i my ustalimy, czy faktycznie należy go zabierać. Jeżeli chodzi o inne miasta, zawsze warto dzwonić na Straż Miejską bądź do lokalnej organizacji zajmującej się ochroną zwierząt.