Z pamiętnika Inspektora

Otrzymaliśmy zgłoszenie o kocie z zakrwawioną głową w okolicach ulicy Ujastek. Pani, która zauważyła zwierzę, dokarmia koty w tamtym stronach od dłuższego czasu, jednak twierdziła, że kompletnie nie kojarzy poturbowanej kici.
Inspektor Paweł postanowił rozpocząć proces odławiania zwierzaka od podstawowej metody – na jedzonko 😉
Oczywiście w zanadrzu miał już obmyślone (jak to Paweł 😉 ) dziesiątki innych sposobów.
Na szczęście tym razem, nie musiał wspinać się na wyżyny swej kreatywności – a wierzcie, że tej mu nie brakuje 😅 – kotek dał się złapać przy jedzeniu.
Rana na głowie faktycznie prezentowała się kiepsko. Najprawdopodobniej powstała na skutek pogryzienia przez inne zwierzę 🙁 .
Bohater naszej interwencji, który okazał się być młodą kotką, został przewieziony do lecznicy.
Na razie nie wiadomo, czy kicia jest dzika, czy jej zachowanie wynika z ogromnego przerażenia.
Jeżeli jest oswojona – mamy podejrzenie, że niestety została wyrzucona i nie potrafiła sobie poradzić na ulicy 🙁.
Najważniejsze, że jest już zabezpieczona i znajduje się pod opieką lekarską. Pani zgłaszającej bardzo dziękujemy za czujność i szybką reakcję!