Z pamiętnika inspektora.

Z pamiętnika inspektora, relacjonuje Joanna. Środowy poranek. Inspektorzy czekają na dyspozycje koordynatora. Dzwoni telefon.
W słuchawce słychać przejęty głos: przyjedźcie szybko, na terenie naszego ośrodka, psiak zaplątał się w siatkę zabezpieczającą boisko. Bardzo się miota i siatka coraz bardziej zaciska się na jego ciele… 😞😞
Rzuciliśmy wszystko i natychmiast udaliśmy się pod wskazany adres.
Na miejscu pracownicy zaprowadzili nas na boisko. Rzeczywiście w siatkę zaplątana była niewielka suczka, która przerażona, wiła się w kółko i szarpała. Widać było, że siatka coraz mocniej zaciska się na jej niedużym ciałku.
Przy piesku cały czas była pracownica ośrodka, która próbowała wydostać go z pułapki, ale mocno spanikowana, obolała i przerażona psina, chciała gryźć na oślep.
Jej rozpaczliwe próby wydostania się z siatki, spowodowały rany na przednich i tylnych łapach (zanim pracownicy zauważyli, co się dzieje, sunia powyrywała pręty z metalowego ogrodzenia, na których wisiała rzeczona siatka).
Nie mamy zdjęć zaplątanej suni, ponieważ sytuacja była bardzo dynamiczna i trzeba było działać natychmiast.
Inspektor Mateusz sprawnym ruchem porozcinał siatkę i szybko umieściliśmy psa w klatce kennelowej.
Sunia została przewieziona do KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Szukamy właściciela, więc jeśli ktoś ją rozpoznaje, prosimy o kontakt z biurem KTOZ lub schroniskiem w Krakowie. Opisana sytuacja miała miejsce przy ul. Parkowej. Być może psiak mieszka gdzieś w okolicy.