Z pamiętnika inspektora

Planowaliśmy wrzucić posta, nawołującego do zwracania uwagi na zwierzęta bezdomne i te w złych warunkach, które ze względu na mrozy, są w niebezpieczeństwie. Mieliśmy szukać zdjęć z naszego bogatego archiwum, obrazujących czym może zakończyć się zaniedbanie zwierzęcia w ciężkich warunkach atmosferycznych. Już nie musimy szukać 😭😭😭😭.

Dzisiaj rano do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wpłynęła prośba o podjęcie interwencji w jednej z podkrakowskich miejscowości. Zgłaszająca, płacząc relacjonowała, iż przechodząc obok posesji, zauważyła psa, który leży koło budy, nie rusza się i jest przysypany śniegiem. Wyglądało na to, że pies był trzymany na łańcuchu, który zaplątał się wokół budy i nie mógł się do niej schować. Od razu wezwaliśmy odpowiednie służby z tamtej okolicy i sami pognaliśmy na miejsce. Na interwencję został również wezwany patrol policji. Niestety na miejscu znaleźliśmy już tylko zwłoki psa na łańcuchu zaplątanymwokół budy. Buda ta nie była ocieplona, można było również zauważyć liczne szczeliny pomiędzy deskami, z których została zbudowana. Ciało pieska pokrywała cienka warstwa śniegu 😔😭. Właścicielka psa twierdziła, że była u psa wieczorem – wg niej pies żył i miał się dobrze. Pies miał ok 18 lat, a co najmniej od dziesięciu, nie był u weterynarza 🤬🤬🤬. W okolicy odbytu zauważyliśmy guzyoraz liczne rany, co świadczy o długotrwałym zaniedbaniu. Włascicielka przedstawiła również lek o nazwie Duomox, który – jak twierdziła – podawała psu. Patrol policji wezwał na miejsce techników kryminalnych, którzy przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli psa w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Oczywiście właścicielce zakładamy sprawę. Nie chcemy nawet pisać, jakie słowa cisną nam się na usta 😡. Jak można zgotować taki los KOMUKOLWIEK – nie wiemy. Zwracajcie uwagę, rozglądajcie się, reagujcie zanim będzie za późno 😔.