Z pamiętnika inspektora KTOZ

Z pamiętnika inspektora relacjonuje Ania.

Na pozór zgłoszenie nie brzmiało skomplikowanie.
Mieliśmy odebrać chorego kota wolno żyjącego. Na miejscu jednak sprawa nieco się skomplikowała, a stan kotki okazał się być poważniejszy, niż przypuszczaliśmy.
Guz, o którym była mowa w zgłoszeniu, był olbrzymią przepukliną sięgającą ziemi, z brzydkimi otarciami od szorowania o podłoże. 😮😢
Okoliczni mieszkańcy mieli różne wersje dotyczące jej sytuacji prawnej.
Ostatecznie ustaliliśmy, że kotka została po poprzednich właścicielach domu i żyła w obejściu.
Zabezpieczoną przewieźliśmy na leczenie do KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie i tam też urocza Zosia czekać będzie na swój stały dom.