Z pamiętnika inspektora relacjonują Beata i Eryk

Z pamiętnika inspektora relacjonują Beata i Eryk.

Otrzymaliśmy zgłoszenie o dwóch pieskach, stale przetrzymywanych w zamkniętym pomieszczeniu na jednej z krakowskich posesji. Psiaki miały być niewypuszczane na spacer od jesieni.

Na miejscu zobaczyliśmy kojec, a w nim mocno zdezelowane budy. Po psach jednak śladu nie było.
Pani obecna na posesji potwierdziła, że faktycznie przebywają tam 2 psy, zamknięte jednak w pomieszczeniu gospodarczym. Powód?
Psy są kłopotliwe po prostu – a to chcą biec do sąsiada, a to uciekać jak ktoś wjeżdża przez bramę.
Ale owszem – są wypuszczane. Tak gdzieś raz na dwa tygodnie.

Poprosiliśmy o pokazanie psiaków I ich miejsca bytowania. Już od progu powalił nas smród odchodów – psich i kurzych. Albowiem pomieszczenie pełniło również rolę kurnika
Dla psów urządzono kojec w kącie tego królestwa – dodatkowo obłożony paletami.
Pieski – młode i energiczne – tkwiły w nim oblepione odchodami, na dywanie z własnych ekskrementów. Legowisk brak. Dostępu do wody brak .

Rozmowy podjęte z właścicielem nic nie dały.
Nie widział nic złego w takim traktowaniu zwierzaków. Widoków na współpracę nie było, psiaki więc pojechały z nami do KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
A panu zakładamy sprawę.